Zagrożenia

Przez to nowe oszustwo internetowe możesz stracić wszystko

Powoli zaczynamy się niejako przyzwyczajać do konieczności sprawdzania wszystkiego po dziesięć razy – szczególnie wszelkich operacji bankowych czy wprowadzania haseł do naszych kont – czy to do banku czy to do portali społecznościowych. Z drugiej strony zamawiając zakupy przez Internet czy kupując cokolwiek za pomocą ogłoszeń działamy niemal automatycznie.

OLX i Przelewy24 na tapecie

Tym razem oszuści wykorzystali jeden z najpopularniejszych portali ogłoszeniowych w Polsce oraz równie popularny sposób szybkiego przelewania pieniędzy. Nowa strategia zakłada kierowanie się zgodnie z zasadami portalu, a więc złodzieje zakładają własne konta, a następnie wystawiają swoje ogłoszenia. Najczęściej są one tak atrakcyjne, że chętnych do kontaktu i zakupu przedmiotu nie brakuje. Aby tak było, powszechnie wystawianymi przedmiotami są na przykład telefonu komórkowe, w normalnych warunkach bardzo drogie. Warunkiem zamówienia i zakupienia przedmiotu jest samodzielne pokrycie kosztów wysyłki. Następnym ich krokiem jest podszywanie się pod serwis Przelewy24.

Opłaty czyszczą konto bankowe

Podawana przez oszustów kwota za przesłanie towaru to symboliczne 9,99 PLN. Tyle właśnie liczy sobie rzekomo usługa dostarczenia przesyłki za pomocą InPostu. Jak informuje zaufanatrzeciastrona.pl, niczego nieświadomy klient przekierowywany jest automatycznie do strony Przelewy24, wyglądającej identycznie jak rzeczywista strona popularnego serwisu. Problem w tym, że strona jedynie przypomina oryginał, ale nim nie jest. Jedyna wskazówką może być pomniejszona liczna opcji – to znaczy, że aktywne są jedynie panele umożliwiające zalogowanie się do banku PKO, Alior, WBK Millenium oraz mBanku.

W jaki sposób tracisz swoje dane?

Najprawdopodobniejszym scenariuszem utracenia swoich danych wrażliwych, a co za tym idzie, wszystkich pieniędzy ze swojego konta bankowego, jest to, że złodzieje przez cały czas obserwują działania swojej ofiary. Widząc wpisywane dane oszust znajduje się nagle w posiadaniu loginu, hasła, a także kodu SMS, który potwierdza zawarcie całej transakcji. Oszust działa równocześnie, co pozawala mu na znalezienie się na koncie swojego „klienta” i doszczętne ogołocenie go z pieniędzy. Pieniądze przesyłane są na konto przestępcy, a jeśli osoba wykonująca w tej samej chwili przelew nie przeczyta dokładnie treści akceptowanego przelewu, jest w stanie stracić dosłownie wszystko. Serwis apeluje więc przede wszystkim o ogromną ostrożność przy wykonywaniu jakichkolwiek płatności, szczególnie przy znakomitych okazjach cenowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *